Czwarta wskazówka etyczna jest poświęcona mowie. W palijskiej wersji brzmi:

Musavada veramani sikkhapadam samadiyami

czyli: trenuję się w zaprzestaniu mówienia nieprawdy

lub pozytywnie: Mówiąc słowa prawdziwe, oczyszczam swoją mowę.

Mowa
Najpierw kilka słów o samej mowie. W buddyzmie zajmuje ona miejsce pomiędzy ciałem (co robimy) a umysłem. Mowę jest trudniej kontrolować niż swoje zachowanie, bo jest ona tak ,,blisko” naszych myśli i emocji. Zanim się spostrzeżemy, możemy ,,palnąć” lub ,,wypalić” coś bez namysłu , a skutki odczują także inni, nie tylko my w swoim umyśle. Dlatego uważność mowy tj wypowiadanych (ale i pisanych – np w smsie i mejlu) słów jest tak ważna.

Czasem mówimy bez przerwy, wyrzucając na zewnątrz nieświadomie swoje stany umysłu, często negatywne. Praktyka etyczna w zakresie mowy obejmuje więc oprócz mówienia prawdy, min także mówienie z intencją metta, mówienie z sensem i nieobgadywanie jak i mówienie w odpowiednim momencie.

Bez prawdy nie może istnieć społeczeństwo, cywilizacja, kultura, czy wymiar sprawiedliwości, nie mówiąc już o przyjaźni, praktyce duchowej czy sandze (wspólnocie duchowej).

Cisza nie tylko nocna
W praktykowaniu zręcznej mowy bardzo pomocne (i przyjemne) są okresy ciszy np na retritach lub pomiędzy medytacjami czy po nich. Na jednym z pierwszych retritów w Polsce zostało to zrozumiane tak, że mamy mówić szeptem. Nie chodzi więc tutaj o ciszę nocną, lecz niemówienie w ogóle, a także zwracanie uwagi na ruchy ciała, nie trzaskanie drzwiami itp. Ta cisza na zewnątrz z kolei prowadzi do wyciszenia wewnętrznego.

Kłamstwo
Najbardziej podstawowym przejawem niemówienia prawdy jest oczywiście kłamanie. Np nie chciało mi się odpowiedzieć na mejla, a mówie, że nie miałem czasu. Często mówimy takie rzeczy mechanicznie, nie zastanawiając się nawet, jak było naprawdę. A warto. Co się stanie, kiedy po 3 tygodniach odpiszemy komuś: ,,słuchaj, chciałem ci odpisać wcześniej, ale czułem też opór przed tym, ponieważ, to co napisałeś…” ?

To może zapoczątkować zmiany na lepsze w naszych relacjach z ludźmi, wyjście z nudnej, konwencjonalnej powierzchowności. Ale jest też ryzyko – możemy stracić paru przyjaciół, którzy nie zniosą szczerości. To zakłada też, że wiemy, co czujemy i co myślimy, a rzadko naprawdę tak jest (patrz niżej).

Czy zawsze dotrzymujesz słowa? Jeśli nie, to dlaczego?

Fakty
Następny poziom prawdy to zgodność z faktami. Np na medytację przyszło 7 osób, a spytany o to, mówię, że ,,było koło dziesięciu” (przesadzam, żeby się przedstawić w lepszym świetle). Albo spytany o dochody, ktoś mówi, że nie ma na jajka na śniadanie dla dzieci, a następnym razem widzimy tę osobę w nowiutkim bmw (prawdziwy przykład).

Powinniśmy starać się także o rzetelne i wierne powtarzanie tego, co ktoś nam powiedział (bo inaczej dochodzi do sytuacji typu ,,głuchy telefon”). Również, kiedy opowiadamy komuś o jakiejś sytuacji w której uczestniczyliśmy – starajmy się przekazać nie tylko literę ale i ducha danej sytuacji, wydarzenia, czy czyjegoś zachowania.

I kłamstwo i naginanie faktów wyrasta z niezręcznych stanów umysłu, takich jak negatywne pragnienie, niechęć czy strach. Innymi słowy kłamiemy, bo czegoś chcemy dla siebie albo chcemy komuś zaszkodzić (także nieświadomie) albo czegoś się boimy.

Prawda a głębia
Jeśli chcemy mówić prawdę w najgłębszym sensie, to musimy poznać siebie, wiedzieć, co naprawdę myślimy, co czujemy, w co wierzymy. Mówienie prawdy wiąże się więc ściśle z byciem szczerym wobec siebie.

Jeśli kłamiemy, koloryzujemy lub zniekształcamy prawdę z przyzwyczajenia lub w źle pojętym własnym interesie, to trudno będzie nam poznać siebie, zgłębić swoją osobowość, a w konsekwencji zmienić się, więc uniemożliwia nam to praktykę dharmy.

Tracimy też szansę na przeżycie czegoś pięknego – radości i lekkości płynącej z czystego sumienia. Oczywiście jak zwykle nie damy rady bez uważności i metta. Trudno też będzie bez sanghi, czyli bez kontaktu z innymi ludźmi, którzy także starają się komunikować w sposób bardziej autentyczny i ,,być sobą”

Slogany
W buddyzmie nie pochwala się przechwalania się duchowymi osiagnieciami, czy sugerowanie, że się je ma. Prosta rada na to, to nauka o trzech poziomach mądrości: możemy sprecyzować, że wiemy coś, bo o tym przeczytaliśmy albo usłyszeliśmy (sruta-maji-pradźnia), bo przemysleliśmy i ma to sens to (ćinta-maji-pradźnia) albo w głebokiej medytacji czy momencie wglądu zobaczyliśmy bezpośrednio jakąś prawdę np przemijania (bhawana-maji-pradźnia).

Mało pomocne jest natomiast karmienie innych sloganami wyczytanymi w książkach jakbyśmy sami do nich doszli. Chowanie się za żargon, choćby i buddyjski oraz podszywanie pod buddyjskich mistrzów, to także odmiana nieprawdy.

Wykład Paramarthy: Znajdz prawde i zyj w zgodzie z nia – prawda i doskonala mowa w buddyzmie:
http://www.freebuddhistaudio.com/audio/details?num=LOC1882