buddyzm

8 tyg. kurs buddyzmu stacjonarnie i online – Koło Życia

Wtorki 6 września – 8 listopada (w trakcie kursu 20 września mamy wykład gościnny Gunabhadri o praktyce bycia buddystką w Triratnie, a 1 listopada brak zajęć)

Miejsce:
Sanghaloka i facebook

Kiedy:
Wtorki 18:30-20:30

Opis:
Podczas wczesnojesiennych wieczorów zapraszamy do Sanghaloki wszystkich zainteresowanych, a szczególnie tych o mocnych nerwach;) którzy mają odwagę przyjrzeć się naturze ludzkiej egzystencji i naturze własnego umysłu. Tybetańskie koło życia to symbol dobrze znany i barwny, uznawany za symbol tantryczny. Jednak jest on tantryczny jedynie częściowo. Jego opisy znajdują się we wczesnych pismach buddyjskich oraz w sutrach mahajany.

„Tybetańskie koło życia to symbol dobrze znany i barwny, uznawany za symbol tantryczny. Jednak jest on tantryczny jedynie częściowo. Jego opisy znajdują się we wczesnych pismach buddyjskich oraz w sutrach mahajany.

Co widzimy, gdy patrzymy na koło? Zasadniczo widzimy wiele małych obrazków. Koło składa się z czterech koncentrycznych kręgów, W najbardziej wewnętrznym kręgu, na osi koła, widać trzy zwierzęta: koguta, węża i świnię. Krąg otaczający oś dzieli się na dwie połowy – jedną jasną, drugą ciemną. Idąc na zewnątrz, następny krąg podzielony jest na sześć równych segmentów. Całe koło jest zaś w uścisku potwornej, demonicznej postaci: jej twarz wygląda znad szczytu koła, jej wyposażone w pazury ręce i nogi trzymają koło z boków, zaś jej gadzi ogon kłębi się u dołu.

Spójrzmy zatem teraz w lustro – nie tylko cztery razy, ale tyle razy, ile okaże się konieczne – i miejmy odwagę zobaczyć w nim siebie. Pewna doza odwagi będzie istotnie nieunikniona. Oto my, i niezależnie od tego, jak bardzo to niekomfortowe (a powinno takie być), należy zatrzymać wzrok na dłużej. To odbicie daje nam bezpośrednie doświadczenie naszej własnej zwierzęcej natury. Widzimy, że nie jesteśmy tak ludzcy, tak cywilizowani, jak sądziliśmy. Jesteśmy jedynie zwierzęciem. Zdanie sobie z tego sprawy to początek duchowego życia. Widzimy, jacy jesteśmy na najbardziej podstawowym poziomie, akceptujemy siebie i zaczynamy z tego punktu”.

 

Zaczynamy także dostrzegać siłę i wagę nietrwałości, która z jednej strony przeraża, z drugiej zaś daje nadzieję, że to co widzę teraz, to kim jestem teraz mogę zaakceptować i poddać życzliwej transformacji. (fragmenty pochodzą z książki Sangharakszity „Kreatywne symbole buddyzmu tantrycznego”).

Podczas wczesnojesiennych wieczorów zapraszamy do Sanghaloki wszystkich zainteresowanych, a szczególnie tych o mocnych nerwach;) którzy mają odwagę przyjrzeć się naturze ludzkiej egzystencji i naturze własnego umysłu.
 

Sugerowana kwota darowizny: to 20 zł/pojedyncze zajęcia lub żniżka dla osób płacących z góry za całość 130 zł.

Do zobaczenia

Zespół Sanghaloki i Triratny w Polsce